Niesamowite, jak dawno temu byłam tu po raz ostatni! Ostatni tekst z czerwca 2017, mimo że zajrzałam tu jeszcze wiele razy w 2018 i 2019 roku. Obiecywałam sobie, że ta strona wróci do życia, ale znów zawiodłam. Zbyt wiele na głowie... Dlatego wstawiam tekst, żeby wpadło coś nowego. Miałam zamiar zrobić z tego kiedyś ciekawe opowiadanie, ale zmieniłam zdanie. A żeby chociaż sama idea nie została zapomniana, oto Miranda. Nie jest doskonała, być może zagubicie się podczas czytania, ponieważ jest to ogromny skrót tego, co miało się dziać. No ale minęło mnóstwo czasu i nigdy nie rozwinęłam go na dłużej. Nie chcę o nim zapomnieć, więc umieszczam w bezpiecznym miejscu. Tutaj.
Daniel i Miranda
Miranda Williams
Pani Danielowa Williams
Daniel i Miranda Williamsowie
Daniel + Miranda = Miłość
Daniel Williams,
najlepszy przyjaciel przewodniczącego samorządu i chłopak głównej
cheerleaderki, Mackenzie Bickerman, właśnie szedł w jej stronę. A
raczej w stronę swojej szafki, bo mieli je obok siebie.
– Hej, Miran –
zagaił.
Otworzył swoją
szafkę i włożył do niej podręcznik od hiszpańskiego.
– Cześć, Daniel
– odpowiedziała nieśmiało. Zawsze rumieniła się, kiedy tak ją
nazywał.
Zamknął szafkę i
oparł się o nią plecami. Obrócił głowę i spojrzał na Mirandę
swoimi szarymi oczami.
– Jakie plany na
dziś, ha? Jakaś gorąca randka?
Dziś były
Walentynki i ona marzyła tylko o randce z nim.
Kochała się w
Danielu od ośmiu lat i tyle samo się z nim przyjaźniła. On jednak
widział w niej tylko koleżankę. Może siostrę. Ale nigdy nie
dziewczynę.